Z każdej prawie chaty Giewonta widać, toteż słusznie mu się należy tytuł króla zakopiańskiego – te słowa autorstwa Walerego Eljasza-Radzikowskiego, malarza i propagatora Tatr, znajdują potwierdzenie nie tylko z tego powodu, że Giewont jest widoczny praktycznie z każdego miejsca w zimowej stolicy Polski, ale również dlatego, że góra jest jedną z najczęściej odwiedzanych w całym kraju a nawet na świecie. Ten masyw górski w Tatrach Zachodnich ma wysokość 1894 metrów nad poziomem morza i rozciąga się na długości blisko 2,7 kilometra.
Wielki Giewont, czyli główny wierzchołek góry, jest także najwyższym szczytem w Tatrach Zachodnich, który w całości znajduje się na terytorium Polski. Oprócz niego wyróżnia się jeszcze pozostałe dwie części góry – Mały Giewont o wysokości 1728 metrów oraz Długi Giewont o wysokości 1867 metrów, który ma około 1,3 kilometra długości. Części te okolone są również licznymi przełęczami, co przyczynia się do postrzegania góry, jako jedną z najbardziej niebezpiecznych w polskich Tatrach. A znajdują się tutaj cztery przełęcze – Giewoncka, Kondracka, Wielki Upłaz oraz Szczerba. Góra posiada zarazem malownicze położenie, ponieważ widok z niej rozciąga się na cztery doliny – Bystrą, Małą Łąkę, Kondratową oraz Strążyską.
Giewont był szerzej znany już w XV wieku, kiedy to w jego okolicach działała kopalnia miedzi o podobnej nazwie – Gyewant. Część naukowców doszukiwała się również etymologii nazwy w języku niemieckim, co miałoby oznaczać w wolnym tłumaczeniu "stromą skałę" lub "grupę skał" (Gähwand, Gewand). Równie dobrze jednak nazwa góry mogła się wziąć (podobnie, jak w przypadku innych nazw okolicznych tatrzańskich szczytów) od przezwiska lub nazwiska góralskiego. Szczyt wiąże się także z legendą, jakoby w jaskiniach, których pełno jest w ścianach góry, głęboko pod Tatrami spali rycerze, którzy mają się obudzić i przyjść Polsce z pomocą w chwili wielkiego zagrożenia. Dlatego też wiele osób dostrzega w kształcie masywu sylwetkę śpiącego wojownika. Góra jest również często nazywana Śpiącym Rycerzem, wiąże się to jednak z drugą wersją legendy, która głosi, że Giewont był dzielnym rycerzem, który przyrzekł strzec spokoju swojej rodziny. Nie pozwolił więc zabrać swojej siostry Osobity przez króla Mroza, który wraz ze swoją kochanką Zimą postanowił się zemścić na rycerzu. Rozkazał Zimie uwieść Giewonta. Rycerz omamiony kobiecym pięknem dał się zaprowadzić w pułapkę – król Mróz zamroził ziemię pod nogami rycerza, który został obalony i zapadł w kamienny sen.
Na Wielkim Giewoncie znajduje się także krzyż, który został tam wybudowany w sierpniu 1901 roku na pamiątkę 1900 rocznicy urodzin Jezusa Chrystusa. Przed ustawieniem obecnego krzyża na Giewoncie wzniesiona została drewniana konstrukcja z dwóch drewnianych żerdzi o wysokości 10,5 metra w celach rozpoznawczych. Krzyż, do którego do dzisiaj ściągają liczne pielgrzymki, ma wysokość 17,5 metra, natomiast szerokość jego ramion wynosi 5,5 metra, a łączna waga całej konstrukcji to 1819 kilogramów. Wykonany został z 400 żelaznych elementów, które podczas burzy przyciągają liczne wyładowania. Montaż krzyża trwał 6 dni, części konstrukcyjne były wnoszone na plecach przez górali oraz pracowników fabryki Góreckiego z hali Kondratowej, na którą z kolei elementy trafiały na wozach konnych. Na krzyżu znajduje się napis: Jesu Christo Deo, restitutæ per ipsum salutis MCM, co oznacza "Jezusowi Chrystusowi, Bogu, w 1900 rocznicę przywrócenia przez Niego zbawienia". Podczas uroczystej mszy świętej, na której krzyż został poświęcony, zebrał się tłum wiernych liczących około 300 osób. Witraż z Chrystusem miłosiernym i napisem "Jezu ufam Tobie" pierwotnie nie stanowił integralnej części krzyża – jego montaż miał miejsce dopiero w 2000 roku. W 2007 roku krzyż został wpisany do rejestru zabytków województwa małopolskiego.
Czy wiecie, że: